Monika Skuza z CudnieBosko – wywiad z projektantką wnętrz

Drewniany stół na zamówienie

Kolejny stół Miloni trafił do wspaniałego projektu! Model FOX w przestronnym warszawskim mieszkaniu zręcznie wpasowała Monika Skuza. Jej pracownia CudnieBosko odpowiada za wiele ciekawych projektów i specjalizuje się w stylach modern, mid-century modern, vintage oraz minimalizmie nordyckim. Monika ukończyła projektowanie wnętrz w Studio Forma przy Stowarzyszeniu Architektów Polskich i szybko zdobyła zaufanie klientów połączeniem profesjonalnego warsztatu i empatycznego podejścia opartego na dialogu.

Co ciekawego nam opowiedziała? Zapraszamy do lektury!

Ślicznie dziękujemy, że zgodziłaś się na udzielenie wywiadu. Na początek powiedz nam nieco o mieszkaniu, które widać na zdjęciach. To była przebudowa, czy stan deweloperski? Dla kogo je projektowałaś?

To ja dziękuję za propozycję. 130-metrowe mieszkanie, które widać na zdjęciach, inwestorzy nabyli na rynku wtórnym. Kiedy pierwszy raz do niego weszłam, zdecydowanie trąciło myszką i designem z lat 90. charakterystycznym dla dyplomatów. Dyskusja na temat, co z właścicielami zostawimy, zachowamy, a tym, co zupełnie zmienimy, trwała chwilę. W całym mieszkaniu zostały drewniane podłogi, które poddaliśmy renowacji. Postanowiliśmy zmienić układ funkcjonalny w strefie wypoczynkowej, jadalni i kuchni oraz w łazienkach, gdzie odbyła się największa rewolucja.

Jasny otwarty salon

Jakie były priorytety i cele, które otrzymałaś od zleceniodawców?

Mieszkanie położone na warszawskiej Pradze Południe od początku miało być miejscem do odpoczynku, słuchania muzyki, pisania prac naukowych i przede wszystkim bezpieczną bazą wypełnioną czułością dla czteroosobowej rodziny. Przestrzeń miała zapraszać już od wejścia, ujmować miękkim światłem, jasnymi barwami i szczyptą luksusu.

Właścicielka pracująca naukowo marzyła o nowoczesnym, spokojnym wnętrzu, do którego wniesie pamiątki rodzinne: ceramikę, porcelanę i drewniane figurki ludowe. Z kolei właściciel zajmujący się zawodowo tworzeniem filmów, muzyki oraz fotografią pragnął stworzyć swoje miejsce komfortu i przestrzeń do tworzenia. Obojgu zależało też na dużej przestrzeni do życia i spędzania wspólnego, rodzinnego czasu z dziećmi.

Miałaś narzucone jakieś ograniczenia, które istotnie wpłynęły na ostateczny wygląd?

Między mną a właścicielami mieszkania od początku zadziałała chemia i pełne zrozumienie pod kątem stylistyki, w jakiej miałam zaaranżować wnętrze. Obdarzyli mnie całkowitym zaufaniem, równocześnie komunikując swoje potrzeby i ewentualne uwagi. Współpraca przebiegała fantastycznie, a efekt jest składową zaangażowania obu stron. Oczywiście zawsze są jakieś ograniczenia, np. budżet. Jednak tu było on optymalny, by osiągnąć obopólną satysfakcję. Myślę, że większym ograniczeniem był sam kształt salonu i kuchni. Ta główna, otwarta przestrzeń właściwie nie ma kątów prostych w narożnikach, a jedynie ostre i rozwarte. 

Drewniany stół na zamówienie

To, co rzuca się w oczy przy całej realizacji to dużo światła i wolnej przestrzeni. Czy pogodzenie tego z walorami użytkowymi było trudne?

Bardzo cieszę się, że światło i wolna przestrzeń wybrzmiały w tym wnętrzu. Właśnie taki efekt był głównym celem. Jednak ten cel to konsekwencja mojego myślenia o wnętrzach. Projektuję je zawsze funkcjonalne. Od tego zaczynam proces. W tym wypadku także rozmawiałam najpierw o potrzebach funkcjonalnych, a następnie ubrałam je w „skórkę”. Na przykład długi niski regał w części wypoczynkowej to bardzo duża przestrzeń do przechowywania książek, gier, dokumentów i wszelkiego rodzaju rzeczy, które zaburzają często czysty odbiór przestrzeni, a tu są cały czas pod ręką. Kuchnia jest niewielka, ale bardzo funkcjonalna i pomieściła nawet dwa piekarniki. Jeden znajduje się pod płytą kuchenną, drugi w półwyspie, by służyć dzieciom do odgrzewania potraw czy robienia popcornu (tak, taka była potrzeba). Pierwotnie w mieszkaniu były trzy łazienki. Dwie z nich połączyliśmy, by stworzyć łazienkę z ukrytą pralnią. W całym mieszkaniu każda szafa została zaprojektowana z dużą uwagą i dbałością o wnętrze, ale także nie zapomniałam o aspekcie wizualnym. Miejsca do przechowywania nie przytłaczają, nie zaburzają i nie pomniejszają tej przestrzeni.

Okrągły drewniany stół na zamówienie

Jeszcze w kontekście światła, chciałabym powiedzieć, że to wnętrze było i jest wyjątkowo łaskawe pod tym kątem. Słońce od rana spaceruje po całym mieszkaniu. Jasne, lekko śpiące jest o świcie w kuchni i salonie, a o zachodzie pojawia się w sypialni głównej, gdzie odbywa się za oknem prawdziwy spektakl, a wnętrze sypialni wypełnia światło golden hour.

Bardzo podoba mi się konsekwentne operowanie różnymi odcieniami brązu i biało-czarnej palety. Kolory to zawsze ciekawy temat przy wnętrzach – masz może jakieś ulubione barwy albo takie, z którymi trudno Ci się pracuje?

Kolory to temat rzeka oczywiście. Uwielbiam operować bielą jako bazą. Odcieni bieli też jest wiele. Potem w zależności od naturalnego światła we wnętrzu i potrzeb mieszkańców danego wnętrza, dobieram inne materiały. Bazuję na naturalnych odcieniach, które łączą się doskonale z kolorami pochodzącymi z natury. Stąd delikatne beże, brązy nawiązujące do odcieni orzecha czy drewna tekowego. Czerń jako akcent bardzo doceniam, bo jest ponadczasowa. Jest jeszcze zieleń, którą kocham przede wszystkim w roślinach, ale też w odcieniach tapicerki czy detalach. Można ją zobaczyć w innych moich projektach.

Nietypowa lampa w sypialni

Oczywiście musimy podjąć temat stołu. Skąd wybór akurat tego modelu?

W tym projekcie stół wybrali sami właściciele po długich poszukiwaniach. Ja jedynie określiłam jego kształt i parametry techniczne, by idealnie wpasował się we wnętrze. Przede wszystkim miał być okrągły i rozkładany, klasyczny w formie, ale też nawiązujący do lat 60., gdyż lekki wątek vintage w mieszkaniu też widać z uwagi na zainteresowania i pamiątki rodzinne. Właściciele zakochali się w jakości, wykonaniu, wybarwieniu modelu FOX. Jako jedyny miał wszystko.

Fenomenalnie współgra on z krzesłami, które zasługują na uwagę. To model 200-190 zaprojektowany w 1963 r. przez profesora Rajmunda Hałasa. Czy mają jakąś ciekawą historię?

No właśnie to było jedno z założeń. Ten stół miał stanąć w towarzystwie oryginalnych krzeseł 200-190 zaprojektowanych w 1963 r. przez prof. Rajmunda Hałasa. Właściciele kupili je od pana, który zajmuje się renowacją tylko starych krzeseł. Przemiły pan dał krzesłom stojącym obok stołu FOX nowe życie i nowy dom. Z właścicielką dobrałyśmy i kupiłyśmy tkaninę obiciową oraz wybrałyśmy wybarwienie drewna tak, by pasowało do krzesła barowego od 366 Concept stojącego obok wyspy. Uwielbiam tę jadalnię za jej naturalność.

Drewniany stół na zamówienie

To pytanie pada zawsze w naszych wywiadach – jaką rolę odgrywa stół w Twoim procesie projektowania? Czy to tylko jeden z elementów pokoju, czy może ma szczególne znaczenie?

Stół to zawsze ogromne wyzwanie i jego wybór trwa chyba najdłużej. Świadczy o wszystkich potrzebach, o relacjach rodzinnych, o relacjach z przyjaciółmi, o planach na przyszłość i jest symbolem domu. Zawsze tłumaczę moim klientom, że stół to najważniejszy mebel w domu. Nie służy jedynie do jedzenia. Wokół stołu toczy się życie. Stół zapisuje historie rozmów, które się przy nim odbywają. Stół widzi, jak rosną dzieci, a jak rodzice się starzeją. To fenomen i nie może nigdy być traktowany jako zwykły mebel. Bardzo często jestem przy procesie wyboru stołu, ale finalną decyzję o wyborze podejmuje przyszły właściciel.

Jaki trend lub moda we współczesnym projektowaniu wnętrz Ci się podoba? A może jest coś, co Cię drażni? 😊

W ogóle podoba mi się trend, że coraz więcej osób decyduje się świadomie aranżować najbliższą przestrzeń wokół siebie. Ludzie zaczynają opowiadać swoje historie we własnych wnętrzach, zamiast ślepo podążać za aktualnymi trendami. Wnoszą do wnętrz rodzinne pamiątki i sztukę. Ja takie wnętrza kocham projektować. Oczywiście nie jestem obojętna na trendy. Uwielbiam minimalizm, który w mojej ocenie można zastosować do każdego indywidualnego stylu. „Less is More” jak mawiał Ludwig Mies van der Rohe. Cieszę się, że we wnętrzach widać jakość, dobre, naturalne produkty i materiały oraz rośliny.

Drewniane biurko

Co mnie drażni? Drażnią mnie sezonowe trendy, złe oświetlenie, zabijanie naturalnego światła we wnętrzach. Jest wiele rzeczy, które mnie drażnią, ale chyba je wypieram i skupiam się na moim, wypracowanym podejściu i historiach ludzi, którym projektuję ich własne miejsca na Ziemi.

I na koniec – masz jakieś nietypowe inspiracje, które przekładasz na swoje projekty?

Inspiracje czerpię z otoczenia i z potrzeb moich klientów. Wiele inspiracji przynoszą mi podróże, w czasie których staram się być offline. Moja głowa bardzo pozytywnie reaguje na naturę, doświadczenie drogi i zmęczenie. Potem sama podrzuca mi inspiracje. Oczywiście nie jestem obojętna na inspiracje i trendy wnętrzarskie w mediach, ale mam wrażenie, że śledzę je tylko po to, by poznać ciekawych twórców czy marki wnętrzarskie, które warto wspierać za jakość, zaangażowanie i pasję do tworzenia.

Jeszcze raz wielce dziękujemy za rozmowę. Prace Moniki oraz dane kontaktowe znajdziecie na jej stronie, którą zdecydowanie polecamy:

cudniebosko.pl

Zdjęcia: Grzegorz Pastuszak

More about